Lech Dyblik „Postoj, parowoz” / recital rosyjskich pieśni ulicznych i więziennych
Termin: 16.09.2010
Miejsce wydarzenia: Klub Wytwórnia
Godz.: 23:00 - 00:00
Wydarzenie niebiletowane
pomysł, śpiew, gitara:
Lech Dyblik
gitara:
Adam Rakowski
prowadzenie:
Patrycja Waluchowska
Lech Dyblik, znany aktor charakterystyczny (ur. 1956), pierwszy raz błatnyje piesni (pieśni więzienne, bandyckie, uliczne), niezwykle w Rosji i ZSRR popularne, usłyszał w więzieniu w Rostowie nad Donem, gdzie trafił na jedną noc z powodu podobieństwa do Lochy Skripacza, oszusta poszukiwanego wtedy listem gończym.
Od tych pieśni zaczynał swoją karierę wielki bard Włodzimierz Wysocki. Wiele z jego wczesnych kompozycji jest właśnie w błatnym stylu.
Każda z pieśni, często anonimowych, jest opowieścią o jakimś zmarnowanym życiu, o tęsknocie czy też o niewiernej kobiecie. To także głos ludu wyrażający sprzeciw wobec władzy. Teksty te są często mierne pod względem literackim, ale nie o kunszt słowa w nich chodzi, tylko o prostą opowieść o uczuciach. „Postoj, parowoz” jest jedną ze sztandarowych pieśni tego gatunku.
Często śpiewane są na ulicy, co Dyblik praktykuje. „Wszystkim zakłopotanym tym faktem wyjaśniam, że nie robię tego z nędzy i wcale nie jestem na dnie” – tłumaczy artysta.
Od tych pieśni zaczynał swoją karierę wielki bard Włodzimierz Wysocki. Wiele z jego wczesnych kompozycji jest właśnie w błatnym stylu.
Każda z pieśni, często anonimowych, jest opowieścią o jakimś zmarnowanym życiu, o tęsknocie czy też o niewiernej kobiecie. To także głos ludu wyrażający sprzeciw wobec władzy. Teksty te są często mierne pod względem literackim, ale nie o kunszt słowa w nich chodzi, tylko o prostą opowieść o uczuciach. „Postoj, parowoz” jest jedną ze sztandarowych pieśni tego gatunku.
Często śpiewane są na ulicy, co Dyblik praktykuje. „Wszystkim zakłopotanym tym faktem wyjaśniam, że nie robię tego z nędzy i wcale nie jestem na dnie” – tłumaczy artysta.
Tagi: Klub Wytwórnia, Lech Dyblik, pieśni uliczne, pieśni więzienne, postoj parowoz